Gościu znużony, gościu znudzony, jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony, zajrzyj i zostań tu u mnie koniecznie.

czwartek, 11 września 2014

Suszone pomidory...

Witajcie kochani, dziś będzie kulinarnie. Bardzo lubię domowe przetwory, w tej kulturze się wychowałam bo w domu rodzinnym od zawsze robiło się zapasy na zimę. Mając teraz swoją rodzinkę staram się też coś zawsze zachomikować i marzy mi się taka spiżarka z prawdziwego zdarzenia pełna smakołyków... Głównie robię ogóreczki, dżemiki, grzybki jak są, przecier pomidorowy ale zamarzyło mi się zrobić suszone pomidorki takie w oliwie do słoiczka, no i zrobiłam aż 4 słoiczki ale są:) Później się okaże jak smakują:)ale wyglądają cudnie. W sieci jest dużo sposobów na ich przygotowanie ale opowiem Wam jak ja robiłam.
Tak więc potrzebne będą pomidorki, takie podłużne ja kupiłam odmianę "lima" ponieważ mają więcej miąższu niż wody. Jak macie takie zwykłe pomidorki to najlepiej je wydrążyć. Pomidorki oczywiście umyć i kroimy na pół, te większe kroiłam na cztery części. Można suszyć w piekarniku ale ja suszyłam w suszarce do owoców, niestety dość długo to trwało bo jakieś 6 godzin i następnego dnia również ale się udało:)
Jak już mamy nasze pomidorki to przygotowujemy sobie słoiczki, ja swoje umyłam i wyparzyłam chwilkę w mikrofalówce. Przygotowujemy sobie ziółka, moje akurat świeże z balkoniku: bazylia i tymianek
Dodałam też czosnek pokrojony w plasterki i trochę suszonego rozmarynu a i szczyptę soli morskiej:) W słoiczkach układamy naprzemiennie nasze pomidorki i ziółka. Oliwę podgrzewamy ale nie gotujemy i zalewamy słoiczki do pełna, zakręcamy i ustawiamy dnem do góry:)
Nakrywamy słoiczki ściereczką i niech tak sobie postoją aby się zassały pokrywki. Procedura nie jest skomplikowana ale troszkę czasochłonna, ale mam nadzieję, że było warto:)
Zapraszam do odwiedzin i komentowania:) Pozdrawiam giwis

1 komentarz:

  1. Kurcze...choruję na takie :)
    Muszę sprawić sobie takowe ...
    Twoje wyglądają imponująco :) Mniam :)
    Pozdrowionka :)***

    OdpowiedzUsuń